Go To Project Gutenberg

wtorek, 13 grudnia 2016

Miś czyli husaria w natarciu

-
Jak wiecie używam ze zmiennym szczęściem różnych agregatorów linków i RSS, czy jak tam chcecie czytników. Dzięki ostatniemu mam czasem chwilę humoru.







I tak w ponurą rocznicę stanu wojennego agregator-kontestator poczęstował mnie takim zestawieniem obrazków, dodawanych w wielce zawiłym algorytmie do tekstu. Polska husaria, wsparta autorytetem nadpremiera Morawieckiego, atakuje... Poniżej pańcia od kształcenia firmuje odszkodowanie za Pendolino. Cóż, nauka jak to mówią droga sztuka, a skutek neosanacyjnych modernizacji nadpremiera tak łatwo przewidzieć, że nawet komputery go znają. Oto miś naszych czasów, czyli hussarya dla debili. Dlaczego hussarya, a nie husaria? Ano dla tego samego, czemu kupa G to jest zwykły bullshit.





Jeszcze tylko trochę nad zawieszeniem trzeba popracować... zgoda że jest twarde, ale chyba trochę za bardzo, a opony... Drzwi wejściowe, a właściwie właz otwierają się za to bardzo szeroko, dzięki czemu można wsiadać w każdej pozycji, a nawet grupowo. Ale chyba są ciut za wysoko jak na elegancki bolid.


© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut