Go To Project Gutenberg

wtorek, 29 grudnia 2009

Lecz nie bądź jak odkurzacz


Dziękując Szymkowi za pochwałę, przypominam jak działa pochlebstwo - jak kredyt który trzeba spłacić :) Oto jego tekst.
Znam jednego człowieka, o którym słowo twardy to mało. Znam Go dobrze. Całe życie miał pod górę. Gdy dorastał był traktowany surowo, gdy dostał się na studia Komuszki zrzuciły go na rezerwową. Zaproponowali mu studia w Mińsku po rosyjsku, zgodził się. Na studiach był jednym z dwóch, którzy nie byli kandydatami do partii. Ukończył Politechnikę i wrócił w rodzinne strony. Jeszcze w latach '80tych rozpoczął pracę w dużej hucie. Początkowo w dziale automatyzacji następnie 'władze' zaproponowały mu fotel dyrektora. Deal był taki, że miał wstąpić do partii, powiedział że wstąpi lecz nie zrobił tego, zbieżnie doszło do tzw. transformacji ustrojowej w PL, został pomimo tego zwolniony bo komuszki poczuły się oszukane. Przyjęto go ponownie jako pracownika fizycznego, po roku ponownie w dziale technicznym. Zaangażował się w działalność polityczną i działał aktywnie w solidarności związku zakładowego. Użerał się z tumanami, którzy swoje kierownicze posady mieli dzięki wzajemnej koterii. Zmienili się właściciele huty, został sekretarzem rady nadzorczej ale tylko na pół roku bo mówił jak jest a nie jak chciano aby mówiono.
Obecnie już nie pracuje w zakładzie któremu poświęcił swoją młodość, karierę. Huta jest obecnie na skraju upadłości.

Po latach mówi, że nie było warto. Zarobki miał marne jako automatyk, wszystko co ma zdobył ciężką pracą.
Nie wywyższał się, nie kadził i nie pragnął by mu kadzono. Poznałem ludzi, z którymi pracował, prostych robotników i inżynierów. Robotnicy mówią że jest 'przechujem', wykształciuchy, że 'zestawiarnia chodzi super'. Choć żałuje, że się nie dorobił to postąpił by tak samo gdyż jest człowiekiem dla którego nie ma kompromisów albo się jest uczciwym albo nie, albo mądrym albo głupcem.

Utrata godności człowieka zaczyna się wtedy kiedy nie przez pracę ale przez kłamstwo zaczyna się zarabiać na nieświadomości innych - i to będzie boleć w końcowym rozrachunku.


I krótki komentarz, niejako w kontynuacji grudniowego nastroju ze stanu wojennego.


Zważ by nie rozmawiać nigdy z obcym o tym co gotuje krew. Bądź jak lustro, co odbija cudzy gniew... Lecz nie bądź jak odkurzacz, co tylko ssie by ssać... I nie żyj tak jak matoł, co nie wie kto w co gra.

© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut