Go To Project Gutenberg

piątek, 27 września 2013

It's fajrant. Jesień idzie

-


Jesień idzie [A.Waligórski, A.Grotowski]

Raz staruszek, spacerując w lesie, e A7 e A7
Ujrzał listek przywiędły i blady e A7 H7
I pomyślał: - Znowu idzie jesień, e A7 e
Jesień idzie, nie ma na to rady! C H7 e A7
I podreptał do chaty po dróżce, C D G e
I oznajmił, stanąwszy przed chatą C D G e
Swojej żonie, tak samo staruszce C D G e
Jesień idzie, nie ma rady na to! C H7 e A7 e H7
A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachała rękami obiema:
- Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!
Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień?
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady, jesień, jesień idzie!
A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni.
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.
Ale cóż, oni żyli najdłużej,
Mieli swoje staruszkowe zasady
I wiedzieli, że wcześniej czy później -
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.


© zezorro'10 dodajdo.com
blog comments powered by Disqus

muut